Już prawie koniec matur!
I dlatego, zgodnie z obietnicą, powoli powracam do blogowego życia ;)
Nie wiedziałam jak się za to zabrać i wtedy przyjechał do mnie kurier z najnowszym ShinyBox edycja majowa. Poprzednie pudełeczko całkiem przypadło mi do gustu, szczególnie krem, którego jednak nie oddałam mamie ;)
Po tym wpisie zacznę dodawać już normalne recenzje. W mojej kosmetyczce pojawiło się sporo nowych kosmetyków zarówno do makijażu jak i do pielęgnacji, tematów na pewno mi nie zabraknie ;)
~*~
Te
z Was, które śledzą fanpage ShinyBox, na pewno zauważyły, że po
ostatnich wpadkach, firma straciła na popularności. Wcześniej zdarzały
się przypadki, że dziewczyny dostały uszkodzone pudełka, jednak sprawa z
masowym wysłaniem przeterminowanych produktów wydaje się być już bardzo
poważna.
W majowej edycji ShinyBox postawiło na pielęgnacje i
mnóstwo próbek. Pewnie wiele osób zdenerwuje fakt, iż tym razem, nie ma
żadnego pełnowymiarowego produktu. Mnie ten fakt cieszy, gdyż takie
małe szampony, odżywki itp. są bardzo przydatne na krótkie wakacyjne
wyjazdy.
Na liście jako pierwsze występuje zestaw pięciu próbek Synchroline. W skład wchodzą:
- Sensicure cream-gel - krem do skóry wrażliwej
- Hydratime plus - krem nawilżający
- Sychrovit face cream - krem przeciwzmarszczkowy
- Terproline face cream- krem uelastyczniający
- Nutritime - krem do skóry suchej i bardzo suchej.
Drugi kosmetyk z listy to 100 ml miniaturka czekoladowego peelingu cukrowego marki Organique. I dla takich kosmetyków zbieram boxy! Peeling jest grubo ziarnisty o cudownym zapachu, przypomina mi czekoladę z rogala 7days. Zużyję z przyjemnością.
Jako trzeci pojawił się spray nabłyszczający i utrwalający Goldwell StyleSign Gloss Magic Finish. Takie małe opakowanie na pewno przyda się podczas dłuższej jazdy samochodem, a akurat taka mi się zapowiada. Wiadomo, że wtedy przydają się małe kosmetyki, które można spakować do torebki i mieć przy sobie do ewentualnych poprawek.
Dwa ostatnie produkty to szampon i odżywka Biosilk. Zdecydowanie jestem na tak! Nienawdzę używać hotelowych kosmetyków, więc takie miniaturki są bardzo mile widziane. Delikatny i przyjemny zapach, ładne opakowanie ;)
I po raz kolejny załapała się na bonusik! Tym razem jest to próbka lotionu mocno nawilżający po opalaniu mark Lavera. I chyba z tego kosmetyku cieszę się najbardziej. Co roku w wakacje spiekam sobie ramiona podczas spacerów, a takie małe opakowanie nie zajmuje dużo miejsca, a może okazać się bardzo pomocne.
Zachwycona pudełkiem nie jestem, gdyż denerwuje mnie wydawanie pieniędzy na próbki, które równie dobrze mogę dostać w drogerii. Z drugiej strony, tak jak już wspomniałam, na pewno mi się przydadzą.
~*~
I pytanie do wszystkich maturzystek: jak Wam poszło? ;)
Dzisiaj nie mam czasu na wchodzenie na Wasze blogi, więc wątpię aby odzew pod wpisem był duży ;) Dopiero jutro postaram się dać znak każdemu, że powróciłam do życia ;p
Dzisiaj nie mam czasu na wchodzenie na Wasze blogi, więc wątpię aby odzew pod wpisem był duży ;) Dopiero jutro postaram się dać znak każdemu, że powróciłam do życia ;p
x.o.x.o.
agu
Ja już na szczęście mam wakacje i matury za mną, ale Tobie życzę powodzenia :) Pudełeczko całkiem fajne :) Ja go jednak nie zamawiam, bo jestem zbyt wybredna :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tych "pudełek".
OdpowiedzUsuńAmazing post! I love it:)
OdpowiedzUsuńWin a pair of sunglasses:
http://theprintedsea.blogspot.de/2013/05/firmoo-giveaway.html
Nigdy tego nie zamawialiśmy jakoś;):)
OdpowiedzUsuńPeeling czekoladowy musi być cudowny:) Bardzo podoba mi się jego konsystencja.
OdpowiedzUsuńJa chcę ten peeling! > http://shinybox.pl/order/index/mode/subscription/?ref=cf89778 Może by mi ktoś pomógł? Bardzo mi zależy :) Z góry dziękuję!
OdpowiedzUsuńhttp://just-different-reality.blogspot.hk/2013/05/guerlain-meteorites-compact.html?showComment=1373528839628#c8705713860319386904
OdpowiedzUsuń